Dlaczego chcę Ci pomóc
Powszechnie uważa się, że człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach. Zasada ta nie sprawdza się jednak w biznesie. Każdy błąd wiąże się bowiem ze stratą pieniędzy i czasu. A przecież na starcie ma się zazwyczaj mało czasu i ograniczony budżet.
Wybierz właściwy kierunek
Właśnie dlatego tak ważne jest to, żeby ruszyć we właściwym kierunku i na samym początku uniknąć błędów, które spowodują, że za pół roku będziesz musiał/a zaczynać od zera. E-marketing jest bowiem jak labirynt, pełen fałszywych tropów i wydeptanych ścieżek, które doprowadzą Cię donikąd, bo Twoja droga jest zupełnie inna.
Nie powielaj schematów w ciemno
Wielu marketingowców powiela schematy, które sprawdziły się u jednego z ich klientów. Takie działania to czysta ruletka, a nie przemyślana strategia marketingowa. Dlaczego? Ponieważ każdy produkt lub usługa to kwestie indywidualne. To co, działa w przypadku jednej firmy, niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie.
Wybierz wędkę
Będę z Tobą szczera, nie dam Ci gotowej recepty, która sprawi, że po pierwszym tygodniu działalności wygenerujesz gigantyczne zyski, ponieważ marketing, pozyskanie klienta i sprzedaż to proces. Zdradzę Ci jednak mechanizmy, które pozwolą Ci dotrzeć wyłącznie do osób zainteresowanych Twoją ofertą. Dowiesz się, od czego zacząć, jak dobrać odpowiedni kanał komunikacji do Twojej grupy docelowej. Jednym słowem, nie dam Ci rybki, ale ofiaruję całką niezłą wędkę.
Kim jestem, dlaczego chcę Ci pomóc?
A skoro jesteśmy już przy wędkowaniu, zastanawiasz się pewnie gdzie jest haczyk? Dlaczego właściwie chcę Ci pomóc? Już odpowiadam; ponieważ jako copywriter w dziale marketingu współpracowałam z wieloma marketingowcami, którzy proponowali testowaniu wielu rozwiązań, żądając za te propozycje okrągłej sumki. Wszystko byłoby w porządku, gdyby pamiętali chociaż nazwę produktu i jego cechy, tymczasem skupiali się zazwyczaj na prezentacji stron internetowych ich dawnych klientów, którzy odnieśli sukces kilka lat temu.
W czym tkwi problem? Chociaż marketing pozostaje taki sam, zmieniają się narzędzia, dzięki którym pozyskasz klientów. A to oznacza, że niektóre metody, które działały jeszcze dwa lata temu, dziś mogą okazać się nieskuteczne. Przykład? Kilka lat temu pewien marketingowiec powiedział mi, że brzydkie strony sprzedają najlepiej. Dziś nikt by mu już nie uwierzył. Dlatego już jako samodzielny specjalista ds. marketingu w agencji e-commerce, a obecnie, freelancerka, obiecałam sobie, że będę działała inaczej. Kluczowe jest dla mnie dogłębna analiza produktu lub usługi, a także profilu Twoich odbiorców. Działam tak, by stworzyć konkretny plan (proces) pozyskania klienta. Chcę, abyś na każdym etapie wiedział co i dlaczego dzieje się z Twoją marką, a każdy przesłany raport był dla Ciebie zrozumiały. Zależy mi na współpracy ze świadomymi klientami, na długofalowych relacjach, a nie na własnych, chwilowych zyskach, które uzyskałabym obiecując gruszki na wierzbie.
Stwórz własną nić Ariadny
Czy jestem przeciwniczką testowania? Wręcz przeciwnie. W samym testowaniu nie ma nic złego, pod warunkiem, że robisz to z głową, tzn. dokonujesz selekcji pomysłów i metod pod kątem specyfiki własnego biznesu. Bezrefleksyjne testowanie wszystkich rozwiązań, które kiedyś u kogoś zadziałały to strata czasu i pieniędzy. Ja zachęcam Cię do stworzenia autorskiej kampanii, która będzie spójną całością. Pamiętasz moje porównanie e-marketingu do labiryntu? Dobrze opracowana strategia to właśnie taka nić Ariadny, dzięki które nie zgubisz się i dotrzesz do celu.
Ta droga nie będzie łatwa, jednak, jeśli wybierzesz właściwy kierunek, dojdziesz tam, gdzie chcesz.
Na koniec powiem Ci coś jeszcze. 😉 Po prostu lubię, kiedy zysk moich klientów rośnie. A jeszcze bardziej cieszy mnie, kiedy zaczynają wierzyć w siłę marketingu, choć wcześniej byli sceptyczni i pełni obaw.